Pierniczki
Pieczenie świątecznych pierniczków, czyli jak spędzić rodzinny czas w Adwencie
Druga połowa Adwentu to czas kiedy każda mama zaczyna odczuwać lekki stres i zarazem coraz większą radość. Czy zdąży ze wszystkim, aby Święta były tak piękne, jak to zaplanowała? Czy podoła z porządkami, zakupami, przygotowaniem potraw, aby rodzina poczuła niesamowity świąteczny klimat?
Im bliżej 24 grudnia, tym w rodzicach budzi się coraz więcej dziecięcych wspomnień, a to z kolei budzi żywe emocje. Adwentowe podekscytowanie zaczyna wybrzmiewać coraz głośniejszym echem. Jak więc uczcić ten moment, kiedy jeszcze nie możemy sobie pozwolić na wigilijne potrawy, a w sercu jest tak wielka ochota na świętowanie. Może właśnie to odpowiednia chwila na pieczenie świątecznych pierniczków, rogalików i innych małych regionalnych smakołyków. Dzieci uwielbiają ten cudowny czas spędzony w kuchni przy zapachu lukru, gorącej czekolady, świeżych bakalii, domowych konfitur i innych tradycyjnych dodatków. Służą one do wyrobu ciasteczek i zachęcają nie tylko swym zapachem i smakiem, ale przede wszystkim kształtem. Gwiazdki, aniołki, choinki, bombki, serduszka – budzą uśmiech na ustach dzieci, tym większy, im bardziej bogato przyozdobiony zostanie pierniczek.
Według powszechnych informacji pierniki zawdzięczają swoje pochodzenie Holandii,
ale uznaje się również, że tradycja wypiekania tego rodzaju słodkości miała miejsce w wielu innych krajach Europy. Jako główny świąteczny wypiek wszelkiego rodzaju pierniczki znalazły swe wielkie grono smakoszy za naszą zachodnią granicą, to jest w Niemczech. Nie można jednak pominąć słynnego pikantnego chleba miodowego wypiekanego we Francji, czy też lukrowanych pierniczków ze Szwajcarskiej Bazylei .
Polska nazwa piernik pochodzi od słowa pierny co dziś nazwalibyśmy pieprzny. Jest to oczywiście związane z korzennymi przyprawami, które nadal gospodynie stosują w swoich tradycyjnych wypiekach. Najstarszy polski przepis na piernik, według literatury, pochodzi z roku 1725. Co ciekawe, o jego pochodzeniu dowiadujemy się z poradnika medycznego, a nie kulinarnego. W tamtych bowiem czasach piernik był zalecany na problemy z niestrawnością oraz jako lekarstwo na przeziębienie. Warto więc zachować tradycję wypiekania pierniczków nie tylko ze względów cukierniczych, ale także zdrowotnych.
Najważniejszym elementem całej tradycji jest łączenie pokoleń w prawdziwie radosnej i rodzinnej atmosferze wypiekania naszych małych arcydzieł. Warto by ten wspólnie spędzony z rodziną czas, pielęgnować każdego roku.
"Pierniki Martyny":